
Zostaw kontakt, oddzwonimy z najlepszą ofertą.
Aktualności
Internet przestał być luksusem. Stał się codziennym towarzyszem, bez którego trudno wyobrazić sobie zarówno pracę, jak i rozrywkę. Paradoksalnie, mimo rosnącej popularności łączy światłowodowych, jakość domowego internetu często pozostawia wiele do życzenia. Rozwiązanie tego problemu wcale nie jest skomplikowane – właściwa organizacja sieci bezprzewodowej często działa cuda.
Przy projektowaniu mieszkania czy domu rzadko uwzględnia się optymalne miejsce dla routera. A to właśnie ten niepozorny sprzęt decyduje o tym, czy zdalne spotkania będą płynne, a streaming filmów bezproblemowy. Router to serce domowej sieci i zasługuje na odpowiednie miejsce.
Obserwacja wielu instalacji wskazuje, że większość problemów ma jedno źródło – router wciśnięty gdzieś pod biurko, schowany w szafce, albo stojący w najodleglejszym kącie mieszkania. Tymczasem urządzenie to powinno znaleźć się w centralnym punkcie użytkowanej przestrzeni.
W domach piętrowych sprawa komplikuje się jeszcze bardziej. Żelbetowe stropy skutecznie blokują sygnał. Znane są przypadki, gdzie na piętrze prędkość internetu spadała o 90% w porównaniu z parterem. Rozwiązanie tego problemu jest proste: na każdej kondygnacji powinien znajdować się dodatkowy punkt dostępowy. Najlepiej, gdy jest on połączony przewodowo z głównym routerem, co eliminuje problemy z przesyłaniem już osłabionego sygnału.
Warto wyobrazić sobie sygnał Wi-Fi jako strumień wody. Niektóre materiały, jak papier czy drewno, przepuszczają go niemal bez przeszkód. Inne, jak metal czy beton, działają jak szczelna tama.
Żelbet i metal to najwięksi wrogowie Wi-Fi. Mieszkańcy bloków ze zbrojonymi ścianami na pewno zaobserwowali ten problem. W jednym z udokumentowanych przypadków router stojący obok metalowej szafy po przeniesieniu go na środek pokoju zapewnił zasięg większy o ponad 15 metrów.
Zaskakującym wrogiem Wi-Fi jest woda. Akwaria, zbiorniki wodne, a nawet wilgotne ściany po remoncie skutecznie tłumią sygnał. Jeśli router stoi blisko akwarium, warto rozważyć zmianę jego lokalizacji.
Istotny wpływ mają także urządzenia elektryczne. Kuchenka mikrofalowa, niektóre modele telewizorów, a nawet nowoczesne oświetlenie LED potrafią zakłócać sygnał Wi-Fi. Znane są sytuacje, gdy włączenie mikrofalówki całkowicie zrywało połączenie z internetem w sąsiednim pokoju.
Częstym problemem, zwłaszcza w gęsto zaludnionych osiedlach, są nakładające się sieci sąsiadów. To jak rozmowa w zatłoczonym barze – gdy wszyscy mówią jednocześnie, trudno kogokolwiek zrozumieć. Podobnie działa Wi-Fi – zbyt wiele sieci na tym samym kanale prowadzi do wzajemnych zakłóceń.
“Internet działa wolno mimo światłowodu” – to zdanie pojawia się niezwykle często. Zwykle wynika to z nieświadomości różnicy między dwoma podstawowymi pasmami Wi-Fi: 2,4 GHz i 5 GHz.
Pasma Wi-Fi można porównać do dróg. Pasmo 2,4 GHz to szeroka, ale zatłoczona autostrada, którą poruszają się nie tylko smartfony i laptopy, ale również mikrofalówki, dziecięce nianie elektroniczne czy urządzenia Bluetooth. Z kolei 5 GHz to nowsza, szybsza droga ekspresowa, ale o znacznie krótszym zasięgu.
Testy w typowych mieszkaniach pokazują, że sygnał 2,4 GHz bez problemu przechodzi przez 2-3 ściany, podczas gdy 5 GHz często ma problem już z drugą przeszkodą. Jednak tam, gdzie 5 GHz działa, prędkość jest wyższa niż w przypadku 2,4 GHz.
Dla osób korzystających głównie z internetu w pomieszczeniu, gdzie znajduje się router, najlepszym wyborem będzie 5 GHz dla wszystkich urządzeń, które obsługują to pasmo. Różnica jest szczególnie widoczna przy strumieniowaniu wideo w wysokiej rozdzielczości czy grach online. Dla urządzeń oddalonych od routera, lepszym wyborem będzie 2,4 GHz.
Warto zaznaczyć, że wiele starszych urządzeń nie obsługuje pasma 5 GHz. W przeciętnym gospodarstwie domowym nadal około 30% urządzeń (głównie starsze tablety i urządzenia IoT) działa wyłącznie w paśmie 2,4 GHz.
W większych mieszkaniach lub domach jednorodzinnych pojedynczy router rzadko wystarcza do zapewnienia dobrego zasięgu w każdym zakątku. Istnieje kilka sprawdzonych rozwiązań.
Najprostszym są wzmacniacze sygnału – niewielkie urządzenia, które odbierają sygnał z głównego routera i retransmitują go dalej. Niestety, mają one poważną wadę – wzmacniają sygnał który dostaną, niezależnie od tego jak jest zakłócony. W praktyce prędkość internetu za wzmacniaczem może spadać nawet o połowę.
Znacznie lepszym, choć droższym rozwiązaniem, są systemy mesh. Tworzą one jednolitą sieć złożoną z kilku współpracujących ze sobą urządzeń. W przeciwieństwie do zwykłych repeaterów, systemy mesh inteligentnie zarządzają ruchem, wybierając najlepszą ścieżkę dla danych. Udokumentowane wdrożenia pokazują, że zastosowanie systemu mesh z trzema jednostkami potrafi zwiększyć prędkość internetu w najdalszym pokoju z 15 Mbps do ponad 90 Mbps.
Najbardziej niezawodnym rozwiązaniem jest instalacja dodatkowych punktów dostępowych połączonych kablem z głównym routerem. Wymaga to przemyślanego poprowadzenia okablowania, ale zapewnia najlepszą wydajność. Przy budowie lub remoncie domu warto przewidzieć taką instalację.
Zamiast polegać na subiektywnych odczuciach, warto regularnie testować swoją sieć. Test prędkości przeprowadzony w różnych pomieszczeniach domu daje pełny obraz sytuacji. Należy zwrócić uwagę nie tylko na maksymalną prędkość pobierania, ale także na tzw. ping (opóźnienie) – parametr kluczowy dla graczy online i wideokonferencji.
Na rynku dostępnych jest wiele aplikacji pokazujących siłę sygnału Wi-Fi. WiFi Analyzer dla Androida prezentuje graficznie nie tylko moc sygnału, ale także zatłoczenie poszczególnych kanałów.
Wydajność sieci zmienia się w ciągu dnia – wieczorem, gdy więcej osób korzysta z internetu, prędkość może spadać. Profesjonalne audyty sieciowe wykazują, że prędkość internetu w blokach mieszkalnych może spadać o 40% w godzinach szczytu (19-22).
Znaczna część użytkowników lekceważy kwestię właściwego zaprojektowania domowej sieci Wi-Fi, traktując ją jako coś, co “po prostu powinno działać”. Tymczasem odpowiednie rozmieszczenie urządzeń, świadomość potencjalnych źródeł zakłóceń i przemyślany wybór technologii mogą radykalnie zmienić doświadczenia z internetem.
Optymalizacja sieci Wi-Fi często nie wymaga dużych nakładów finansowych – czasem wystarczy zmiana położenia routera czy przełączenie urządzeń na inne pasmo. Efekty potrafią przekroczyć oczekiwania.
Wdrożenie tych porad może wyeliminować problemy z zrywającymi się wideokonferencjami czy buforującym się strumieniowaniem wideo. Internet wreszcie stanie się tym, czym powinien być – niezawodnym narzędziem, o którym nie trzeba ciągle myśleć.
Zostaw kontakt, oddzwonimy z najlepszą ofertą.